Jak czytamy w "ND", piesza pielgrzymka łowicka wczoraj została ostatecznie rozwiązana. Gazeta przypomina, że "pierwszego dnia pątniczy szlak zakończył się interwencją policji, drugiego dnia na skutek kolejnej interwencji przewodnik pielgrzymów ks. Wiesław Frelek zdecydował o jej zakończeniu". "Tej skandalicznej sytuacji nie usprawiedliwiają przepisy związane z epidemią" - ocenia "Nasz Dziennik". "Dziwne jest to, że ani zaborcy, ani okupanci - choć utrudniali pielgrzymowanie - nie zatrzymali nigdy pielgrzymki łowickiej, która na Jasną Górę wyruszyła w tym roku 365. raz. Tym razem udało się to policji w wolnym kraju" - mówi "Naszemu Dziennikowi" ks. bp Józef Zawitkowski. "To właśnie łowicki biskup pomocniczy senior w poniedziałek rano wyprowadził z kościoła Sióstr Bernardynek w Łowiczu 365. Pieszą Pielgrzymkę Łowicką na Jasną Górę. Po mszy św. wyruszyło ok. 130 osób" - przypomina gazeta. "ND" publikuje też list czterech stowarzyszeń katolickich do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym wyrażają one oburzenie działaniami policji. Zdaniem autorów listu działania te stanowiły "bezprawne prześladowania parafii na Podkarpaciu". "Podejmowane wobec nich działania Policji i Państwowej Inspekcji Sanitarnej nie znajdują umocowania prawnego, są niezgodne z przepisami rangi ustawowej, Konstytucją i Konkordatem" - dowodzą stowarzyszenia: Europa Tradycja, Klub Inteligencji Katolickiej w Mielcu, Stowarzyszenie Mieszkańców Krosna i Stowarzyszenie Jaślanie - Łączy nas Jasło. Według sygnatariuszy listu "dziś okazało się, iż następuje eskalacja działań władzy państwowej skierowanych przeciwko Kościołowi i katolikom". "Policja rozpędziła 365. Łowicką Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Być może również w tym przypadku Pan Premier, czy ktoś z administracji publicznej podległej Panu Premierowi 'został źle poinformowany przez swoje zaplecze'" - głosi list. "Jeśli tak, uprzejmie informujemy, iż zgodnie z ustawą o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 17 maja 1989 roku (...) Kościół rządzi się w swych sprawach własnym prawem, swobodnie wykonuje władzę duchowną i jurysdykcyjną oraz zarządza swoimi sprawami" - dowodzą autorzy listu. Zwracają ponadto uwagę, że pielgrzymki są kultem publicznym. "Tak więc rozganianie pielgrzymki przez Policję, z prawnego punktu widzenia jest dokładnie tym samym, co wkroczenie Policji w analogicznych celach do kościoła podczas nabożeństwa. W jednym i drugim przypadku chodzi o sprawowanie kultu, co jest objęte tym samym reżimem prawnym i wyklucza taki rodzaj ingerencji władz państwowych" - przekonują autorzy listu.