"Moją wiedzę o tragicznych wydarzeniach z 1946 roku czerpałem ze wspomnień członków rodzin ofiar oraz raportu IPN. Oczywiście nigdy nie można porównywać tych tragicznych wydarzeń z tym, czego dokonały formacje SS w naszym kraju" - napisał burmistrz w liście do "NDz". "Dlatego też moje porównanie było nieuprawnione. Przepraszam rodzinę 'Burego', jego podkomendnych i ich rodziny" - podkreślił Sirak. Jak relacjonuje dziennik, zestawienie dowódcy 3. Brygady Wileńskiej NZW kpt. Rajsa i Stroopa wywołało oburzenie mieszkańców miasta. A najboleśniej dotknęło bliskich "Burego". "Porównanie mojego ojca, odznaczonego m.in. Krzyżem Walecznych, jednym z najwyższych polskich odznaczeń wojskowych, do zbrodniarza wojennego esesmana Stroopa, zadało mi i naszej rodzinie ból" - mówi Romuald Rajs, syn "Burego". "To kolejne cierpienie, po tych wszystkich, jakich zaznaliśmy od komunistów po wojnie - moją mamę, tylko za to, że była żoną 'Burego', wtrącono do więzienia, mnie wielokrotnie szykanowano" - dodaje.