Były piłkarz, reprezentant kraju i dyrektor sportowy Legii Warszawa, próbuje wyjaśnić w rozmowie z gazetą, dlaczego nas nie ma na, rozgrywanych obecnie, mistrzostwach świata w RPA. Na każdym etapie rozwoju młodych sportowców jesteśmy zapóźnieni. Nie pomogą same Orliki, bo talenty trafiają do klubów, które nie mają dobrze zorganizowanej pracy z młodzieżą. Dla dorosłych piłkarzy wyjazd do zagranicznego klubu jest często szokiem. Ustępują siłą fizyczną i umiejętnościami. Nie są przyzwyczajeni do nieustannej rywalizacji o miejsce w podstawowym składzie. Nie mamy szans na medal w dużej imprezie z obecną generacją zawodników. Może z następnym narybkiem w 2020 r. - ubolewa były zawodnik. Cała rozmowa o polskim futbolu z Mirosławem Trzeciakiem w weekendowej "Rzeczpospolitej".