Prawo jest przychylne dla najważniejszych osób w państwie nawet po dymisji - zauważa dzisiejsza "Rz". Jak czytamy, były już marszałek Sejmu Marek Kuchciński może zajmować rządowe mieszkanie jeszcze przez dwa miesiące. "A w przypadkach uzasadnionych (prawo nie precyzuje, jakie to okoliczności) kolejne cztery miesiące - w sumie pół roku za darmo" - zaznacza gazeta. PiS korzysta ze spuścizny po Millerze Dziennik zauważa także, że przepisy, które "dziś bulwersują opinię publiczną" i pozwalają czterem osobom w państwie - prezydentowi, premierowi, i marszałkom obu izb parlamentu - posiadać rządowe mieszkania "niezależnie od posiadania innych lokali", nie są wymysłem Prawa i Sprawiedliwości. Wprowadzono je jesienią 2001 roku. Jak czytamy, autorem wyjątku do ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe z 1981 r. jest rząd Leszka Millera. Zmiana pozwalała najważniejszym osobom w państwie mieszkającym w Warszawie na posiadanie dodatkowego służbowego lokalu. "Takim politykiem był sam Miller, ale i urzędujący wtedy prezydent Aleksander Kwaśniewski" - czytamy. Więcej w "Rzeczpospolitej". Zobacz też: "Rz": Willa Karczewskiego. Naciągane tłumaczenie Senatu