Badacze GUS przez cały zeszły rok szczegółowo przepytywali Polaków z 30 tys. gospodarstw domowych - dzięki temu poznali nasze dobowe grafiki niemal co do minuty. Ostatni raz podobne badania robiono 10 lat temu. Różnice? Przede wszystkim więcej czasu zabierają nam obowiązki zawodowe. Jeszcze dekadę temu praca zajmowała nam średnio 7 godzin i 7 minut na dobę. Teraz 7 godzin i 38 minut. Ekonomiści interpretują to tak, że przybywa nam w pracy obowiązków i spędzamy w niej więcej czasu, by lepszymi wynikami wykazać się przed szefem - bo bardziej niż dawniej boimy się zwolnienia. Z czego urwaliśmy te pół godziny na pracę? - Nie ze snu i nie z czasu poświęcanego na realizację osobistych zainteresowań. Okazuje się, że tniemy głównie z życia towarzyskiego. Topnieje grupa osób, które systematycznie umawiają się ze znajomymi na wspólne wypady do kina, czy pogaduchy w knajpach. Dekadę temu robiło tak 64 proc. z nas, dziś zaledwie 52 proc.