Od 1 lipca 15 tys. bezpłodnych par będzie mogło zgłosić się do jednej z 23 wybranych przez rząd klinik i rozpocząć w niej leczenie niepłodności na koszt państwa. W ciągu trzech lat przeznaczymy na to 260 mln zł. Ministerstwo Zdrowia ogłosiło listę 23 klinik wybranych do programu. Na pierwszy rok działalności dostaną niespełna 60 mln zł. Czas leci, a żadna z nich do tej pory nie podpisała z resortem umowy. I nie wiadomo, kiedy podpisze, bo specjaliści prześwietlili zasady funkcjonowania programu i odkryli, że jest pełen nieścisłości, które mogą uniemożliwić pacjentom dostęp do leczenia! Wątpliwości mieszczą się w 47 punktach. Wśród nich są zarówno pytania dotyczące skomplikowanych procedur medycznych, jak i dotyczące podstawowych kwestii typu: jakie dokumenty są wymagane, by stwierdzić niepłodność i zakwalifikować się do programu. Wykluczające się wzajemnie i nieprecyzyjne zapisy dotyczące procedur spowodują chaos w kwalifikowaniu pacjentów do programu, a kliniki narażą na odpowiedzialność prawną i finansową, o której decydować będą urzędnicy, ostrzega "Metro".