Wśród polityków, którzy mogliby zyskać poparcie Unii Pracy "Rzeczpospolita" wymienia Ryszarda Kalisza, zawieszonego w prawach członka SLD Grzegorza Napieralskiego, europosła Adama Gierka (na razie odmawia kandydowania) i byłego wicepremiera Marka Pola. Wystawiając swojego kandydata, rozpoznawalnego w kręgach lewicy, Unia Pracy nie tylko odebrałaby część głosów kandydatce SLD, ale też mogłaby mieć wpływ na wynik lewicowych ugrupowań w wyborach parlamentarnych. Sojusz Lewicy Demokratycznej w piątek dość nieoczekiwanie poinformował, że w wyborach prezydenckich postawi na Magdalenę Ogórek, byłą szefową gabinetu Grzegorza Napieralskiego. Przedstawiciel SLD w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przyznał, że partia nie obawia się konkurencji, a obecne działania UP to tylko próba "wytargowania" jak najlepszych warunków dalszej współpracy z Sojuszem. Więcej w "Rzeczpospolitej".