Antoni Macierewicz zwraca uwagę, że "po raz pierwszy w historii Sejmu po 1991 roku izba zgodziła się, by człowiek robiący interesy z rosyjskimi szpiegami, skazany za korumpowanie w celu handlu polskim majątkiem narodowym, oskarżał przed sądem posła za ujawnianie tych interesów". - Nie obawiam się tego procesu - powiedział. Chodzi o lobbystę Marka Dochnala, który złożył wniosek o uchylenie immunitetu. Zdaniem posła sprawa odebrania mu immunitetu może być dla niektórych osób swoistą zemstą, dla innych - demonstracją mającą pokazać, kto dyktuje normy społeczne. Antoni Macierewicz mówi, że jeszcze innym chodzi po prostu o to, by uniemożliwić śledztwo smoleńskie. Dodaje, że ten ostatni motyw uważa za najgroźniejszy, bo "w istocie ma on charakter szantażu: albo przestaniecie zajmować się Smoleńskiem, albo was zniszczymy, wyeliminujemy z życia politycznego". Cały wywiad z Antonim Macierewiczem w "Naszym Dzienniku".