- W obecnej wersji projekt ustawy o in vitro jest nie do przyjęcia ze względu na tworzenie zarodków nadliczbowych i in vitro dla konkubinatów. Natomiast ocena arytmetyki parlamentarnej, motywów gry przedwyborczej PO prowadzi do wniosku, że jakaś ustawa o in vitro i tak zostanie przyjęta, więc potrzebny jest jakiś punkt wyjścia do przyjęcia ustawy jak najmniej złej, bo dobrej nie będzie - powiedział były marszałek Sejmu. Poseł dodał także, że Platforma od modelu umiarkowanego konserwatyzmu mocno skręciła w lewo. Jak mówił - "Narzuca się narrację: jesteś za in vitro, to jesteś za życiem, a jesteś przeciw in vitro, to jesteś przeciw życiu. Możliwość dostępności in vitro dla par pozamałżeńskich powinno się z projektu rządowego wykreślić". Zdaniem Ludwika Dorna rządowy projekt ustawy o in vitro może być krokiem do zalegalizowania w Polsce związków partnerskich, ponieważ dziedziczenie ustawowe i inne kwestie związane ze związkami partnerskimi są drugorzędne przy powoływaniu nowego życia. Były marszałek Sejmu dodał także, że "kierownictwu PO nie chodzi o żadne in vitro, tylko o reprodukcję własnej władzy dzięki prymitywnej grze politycznej". - Posypała się instytucjonalno-partyjnie lewa strona sceny politycznej i premier Kopacz chce skonsumować ten wielki kawałek tortu przed wyborami. PO dzięki in vitro i związkom partnerskim chce poszerzyć swój elektorat o lewicę - podsumował. Ludwik Dorn, pytany o militarne wsparcie dla Ukrainy powiedział, że Polska nie powinna pomagać Ukrainie, powinna natomiast z nią współpracować, zwłaszcza w dziedzinie wywiadu wojskowego. - Mówienie o wysyłaniu przez Polskę broni na Ukrainę jest czystym nieporozumieniem. Niby co mielibyśmy tam wysyłać? Oni maja to samo co my, tylko więcej, a niekiedy lepsze - powiedział poseł. Były marszałek Sejmu wspomniał także o konieczności postrzegania Polski, jako członka NATO pierwszej kategorii, bo inaczej "staniemy się państwem buforowym dla Rosji, tak jak dzisiaj Ukraina". Ludwik Dorn, pytany o dołączenie do Platformy odpowiedział: Nie, ja się miziać z Platformą nie zamierzam, a to był warunek nie do przyjęcia.