- Zapowiedź, że Polskę oczekuje nowa era, nie była jedynie obietnicą wyborczą Platformy Obywatelskiej. Wczoraj to raz jeszcze potwierdził premier Polski <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" title="Donald Tusk" target="_blank">Donald Tusk</a>, przedstawiając w parlamencie program swego rządu. Lider PO wyraźnie dał do zrozumienia, że w wielu kwestiach nie zamierza kontynuować linii rządzących dotychczas konserwatystów - czytamy w dzienniku. Gazeta zaznacza, że "Tusk obiecał realizację przechylnej dla przedsiębiorczości polityki gospodarczej i załagodzenie politycznych nieporozumień, które powstały w wyniku dwuletnich rządów polityków o poglądach konserwatywno-katolickich". Dziennik odnotowuje też, że w odróżnieniu od poprzedniego rządu, Tusk wskazał konkretną datę wprowadzenia euro - rok 2012-2013 - i zapowiedział dążenie do poprawy stosunków z Rosją. "Lietuvos Rytas" cytuje ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który zapowiada, iż "nowy rząd jest gotów do podjęcia negocjacji z Rosją w sprawie ulokowania na terytorium Polski systemu obrony antyrakietowego". "Powinniśmy wznowić dialog z Rosją, powinniśmy przyjąć Rosję taką jaka ona jest i chcemy z nią współpracować" - cytuje litewski dziennik szefa MSZ Polski. "Lietuvos Rytas" odnotowuje również, że "przegrany premier Jarosław Kaczyński z opozycyjnej części sali obojętnie słuchał wystąpienia Donalda Tuska".