Według Kwaśniewskiego Putin będzie kontynuował "wojnę chaosu". - Dzięki której w perspektywie nawet nie długookresowej, ale średniookresowej może osiągnąć identyczny efekt. Chce doprowadzić Ukraińców do takiej desperacji, że przyjmą rosyjskie wsparcie i członkostwo w Unii Eurazjatyckiej z ulgą - mówi polityk. - Z pewnością Rosja gra na rozpad państwa, ale samego rozpadu jeszcze nie ma - uważa Kwaśniewski. - To raczej dezintegracja wojska, które od 23 lat było niedofinansowane i które - jak wszystkie struktury siłowe - przeżywa moment próby: musi określić, po której jest stronie - podsumowuje. Były prezydent podkreśla także w rozmowie z "Rz", że Putinowi poprzez "wojnę chaosu", którą ma zamiar prowadzić, zależy na tym, aby opanować nie tylko wschodnią Ukrainę, ale cały kraj. - Wracam z Kijowa: tam nastroje są mocno rewolucyjne, patriotyczne. Ale w ciągu paru miesięcy wszystko może się zmienić, jeśli gospodarka będzie pikować, hrywna słabnąć, inflacja przyspieszać. Ludzie mają ograniczoną cierpliwość. To jest dla ukraińskiego społeczeństwa czas wielkiej próby. Putin liczy, że ukraiński patriotyzm nie jest taki znowu silny. Mam nadzieję, że się przeliczy - podsumowuje b. prezydent Polski.