Jak dowiedziała się gazeta, w klubie Kukiz’15 rośnie irytacja związana z tym, że Marek Jakubiak wciąż rządzi w kilku komisjach. Niedługo po odejściu z Kukiz’15 stracił on funkcję członka sejmowej komisji śledczej ds. VAT. Wciąż jest on jednak wiceprzewodniczącym Komisji do spraw Deregulacji oraz Komisji Obrony Narodowej. "Jestem w prezydiach tych komisji od trzech lat, każdy ma swój zakres obowiązków i nikt nie jest zainteresowany budowaniem tego na nowo" - mówi sam zainteresowany. Jego zdania nie podziela jednak klub Kukiz’15, w którym pojawiły się głosy o układzie Jakubiaka z PiS. "Być może powstał jakiś niepisany deal mówiący o tym, że Marek nie będzie ich kąsał"- mówi Paweł Szramka. Poseł Kukiz’15 zauważa także, że równie łagodnie traktowani są inni posłowie, którzy opuścili ruch Kukiza. W tym kontekście mocno wybrzmiewa nazwisko posłanki Małgorzaty Zwiercan. Polityk zasłynęła głosowaniem "na dwie ręce", po czym razem z Kornelem Morawieckim przyłączyła się do wspólnej inicjatywy Wolni i Solidarni. Mimo usunięcia z klubu Kukiz’15, posłanka wciąż jest przewodniczącą Komisji Polityki Senioralnej. "Rzeczpospolita", powołując się na rozmowy z politykami Kukiz’15 twierdzi, że za taki stan rzeczy odpowiadają bliskie związki WiS z partią rządzącą. Wiceszef klubu PiS Jacek Żalek studzi jednak zapędy klubu Kukiz’15, twierdząc, że żądania te nie są zasadne, bo klub w porównaniu z początkiem kadencji znacznie ograniczył swoją liczebność. "Gdyby rzetelnie przeliczyć miejsca w prezydiach, mogłoby się okazać, że część z tych zajmowanych przez Kukiz'15 powinna trafić do najsilniejszych klubów" - mówi. Więcej w "Rzeczpospolitej".