"Procedura zastosowana w przypadku Traktatu z Nicei zaaprobowanego przez Irlandczyków w drugim głosowaniu musi zostać zastosowana ponownie" - stwierdza pismo wskazując, iż przyjęcie Traktatu leży w interesie wszystkich państw UE. "Każdy, komu zależy na tym, by UE mogła odgrywać poważniejszą, globalną rolę w XXI w. zgodzi się z tym, że musi być bardziej efektywna w podejmowaniu decyzji, a jej głos na arenie międzynarodowej lepiej słyszalny. Do tego właśnie potrzebuje Traktatu Lizbońskiego, w szczególności stałego prezydenta, przedstawiciela od spraw polityki zagranicznej, przebudowanej Komisji i głosowania w systemie kwalifikowanej większości" - napisano w komentarzu. Gazeta wskazuje zarazem, iż Bruksela nie może zbagatelizować wyniku irlandzkiego referendum i musi uporać się z kwestią "demokratycznego deficytu". Jeśli tego nie zrobi, odda pole populistom takim, jak Declan Ganley, który kierował lobby przeciwników traktatu - Libertas. "The Independent" radzi Brukseli, by potraktowała walkę z korupcją jako kwestię życia i śmierci. Uważa też, że politycy UE powinni lepiej tłumaczyć swoim wyborcom na czym polegają korzyści z członkostwa, zamiast "traktować Brukselę jak wygodnego kozła ofiarnego obwinianego za nieprzyjemne skutki globalizacji".