W liście otwartym padają liczne przykłady odmów wszczęcia śledztwa lub ich umorzeń z powodu "braku znamion czynu zabronionego" czy "braku interesu społecznego". A jak podkreślają autorzy listu to zachęta do eskalacji działań radykalnych jednostek i całych środowisk wyznających skrajne idee rasistowskie i neonazistowskie. Pobłażliwość śledczych "nie jest wyjątkiem, lecz bez mała regułą", a przez niedostateczne kompetencje PG nadzór nad ich pracą jest niemal iluzoryczny - zauważają.