Jak czytamy w sobotnim wydaniu "GW", w ten sposób Łyszczek odpowiedział na wniosek posłów Koalicji Obywatelskiej - Moniki Wielichowskiej i Michała Szczerby o sprawdzenie, czy Karczewski mógł legalnie zarabiać w szpitalu na płatnych dyżurach, będąc w nim na bezpłatnym urlopie i pobierając pensję senatora. Chodzi - jak przypomina "GW" - o okres od 2 lutego 2009 r. do 30 listopada 2015 r. Karczewski miał w tym czasie zarobić ponad 400 tys. zł. W dzienniku czytamy, że prezes GIP zapewnił posłów KO, że "o dokonanych w sprawie ustaleniach i podjętych działaniach poinformuje ich odrębnym pismem niezwłocznie po jej zakończeniu".