W Wielkopolsce przez lata bezkarnie działała szajka, która ludziom z problemami finansowymi udzielała pożyczek - pod warunkiem posiadania nieruchomości: mieszkania, domu, działki rekreacyjnej czy chociażby rolniczych hektarów. Niestety, umowy były tak skonstruowane, że ofiary procederu traciły dobytek. Doszło do wielu dramatów - pisze Grzegorz Broński na łamach "GPC". Jednym z oskarżonych i skazanych w tej sprawie jest Wojciech C., który zgodnie z orzeczeniem, miał trafić do więziennej celi na rok i dziesięć miesięcy. Wyrok jest prawomocny. Od tamtej pory minęło jednak ponad pół roku, a skazany notariusz wciąż jest na wolności. Jak podaje gazeta, otrzymał wezwanie to stawiennictwa w Areszcie Śledczym w Poznaniu, ale nie wykonał polecenia wymiaru sprawiedliwości. Więcej w "Gazecie Polskiej Codziennie".