"Ta informacja jest dla mnie chyba najbardziej sensacyjna tego dnia" - stwierdził redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz. "Policja nie wiedziała, że PKW dysponuje tym lokalem i że trzeba zapytać PKW o zgodę na interwencję?" - dodał. "Wiedzieliśmy, podobnie jak pan, że tam działa PKW" - odparł Sokołowski. "To dlaczego nie zapytaliście o możliwość wejścia dysponenta lokalu?" - dociekał Sakiewicz. Rzecznik policji tłumaczył, że administratorem budynku jest Kancelaria Prezydenta RP. Policja pytana o to, czy prosiła PKW o zgodę na interwencję, powtarzała, że była w kontakcie z Kancelarią Prezydenta. "Za pół roku będziemy mieli wybory prezydenckie. Teraz wyobraźmy sobie, że są nieprawidłowości związane z PKW, a decydentem czy policja ma wejść, czy nie, jest kancelaria jednego z kandydatów" - mówił poseł PiS Jan Dziedziczak.