Żona polityka PO miała "darzyć go takim zaufaniem", że użyczyła mu auta. Według Skrzyneckiego "Broda" twierdzi, że bliskie kontakty nie ustały, nawet gdy był ścigany listem gończym - czytamy w "Gazecie Polskiej Codziennie". Skrzynecki to świadek w procesie, który Drzewiecki wytoczył byłemu szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu (PiS). Kamiński w wywiadzie dla "Uważam Rze" powiedział, że Piotr K. miał w swojej wypowiedzi oskarżyć Drzewieckiego o pranie brudnych pieniędzy mafii. Teraz Drzewiecki domaga się od niego zadośćuczynienia w wysokości 50 tys. złotych i przeprosin w stajach telewizyjnych i na łamach "Uważam Rze". Więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "GPC".