Niemal w każdym regionalnym programie operacyjnym z lat 2007-2013 wykorzystano 100 proc. alokacji. Jednak przy podejmowaniu decyzji o inwestycji nie wszystkie samorządy brały pod uwagę, co będzie działo się później, zwłaszcza w kwestii kosztów utrzymania. W efekcie samorządy toną teraz w długach. W latach 2007-2013 ich zadłużenie wzrosło o ponad 44 mld zł. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że zna wypadki, w których zadłużenie gmin w ciągu roku wzrosło nawet o 30 proc. Ponad 100 jednostek samorządu terytorialnego przekroczyło dopuszczalny poziom zadłużenia tylko w ciągu jednego roku. Teraz gminy zaczęły obciążać kosztami inwestycyjnymi mieszkańców. Najlepiej widać to na przykładzie zmieniających się opłat za wodę i ścieki. Ponadto mieszkańcy często skarżą się także na podwyżki cen za wywóz odpadów, bilety komunikacji miejskiej, energię i czynsze w lokalach komunalnych. Fundusze unijne z perspektywy finansowej 2014-2020 są do wzięcia. Ze względu na obecny stan zadłużenia, samorządom będzie dużo trudniej pozyskać środki na wkład własny - czytamy w gazecie.