W 1982 r. w Lubinie na Dolnym Śląsku podczas pokojowej manifestacji zorganizowanej w drugą rocznicę ustanowienia Porozumień Sierpniowych z rąk milicji i ZOMO zginęły trzy osoby: Andrzej Trajkowski, Mieczysław Poźniak oraz Michał Adamowicz. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.Za zbrodnię lubińską jak dotąd wyrok usłyszały tylko trzy osoby: Tadeusz J. - dowódca plutonu ZOMO, który odbył karę 2,5 roku pozbawienia wolności, Bogdan G. - zastępca komendanta wojewódzkiego MO w Legnicy oraz Jan M., zastępca komendanta MO w Lubinie. Ten ostatni - jak pisze "Gazeta Polska codziennie" - przez lata uchylał się od kary więzienia, zasłaniając się złym stanem zdrowia (zwyrodnienie kręgosłupa), w tym czasie prowadził z powodzeniem hurtownię alkoholi. W ubiegłym tygodniu sąd uznał jednak, że Jan M. może trafić do więzienia, a stan zdrowia pozwala mu na odbywanie kary w warunkach izolacji. W zakładzie karnym ma mu być natomiast zapewniony dostęp do rehabilitacji i odpowiednie leki. Decyzja nie jest prawomocna i skazany może się od niej odwołać - pisze gazeta. Pozostali winni zbrodni lubińskiej, w tym milicjanci i ZOMO-wcy, którzy strzelali do demonstrantów z ostrej amunicji, nie trafili przed sąd.