Minister wziął też pod lupę sprawę państwa Bajkowskich, których trójka dzieci decyzją sądu trafiła do domu dziecka. Jak podkreśla "Rz", powody odebrania dzieci są nieprzekonujące, w aktach sprawy nie ma dowodów na zagrożenie ich bezpieczeństwa i zdrowia, a znający rodzinę eksperci i nauczyciele mówią o kuriozalnych działaniach sądu. Sprawa odebrania dzieci państwu Bajkowskim jest dramatyczna - zaznacza Gowin. Prowadzone przez sąd postępowanie obserwuje skierowany przeze mnie wizytator - zapewnia. Według ministra 11 marca sąd rozpatrzy zażalenie Bajkowskich, a 11 kwietnia będzie apelacja od wyroku sądu I instancji. Jak podkreśla Gowin, odebranie rodzicom dziecka powinno być ostatecznością. "Sąd - zanim sięgnie po to najbardziej radykalne rozwiązanie - powinien wykorzystać inne, mniej dolegliwe środki, chyba że dobro dziecka wymaga podjęcia niezwłocznych i zdecydowanych działań" - mówi.