Wywiadu generał udzielił tuż po tym, jak w połowie grudnia tego roku CIA ujawniła 1500 stron raportów płk. Ryszarda Kuklińskiego. Jaruzelski twierdzi, że do końca nie chciał stanu wojennego. - Nie jestem głupcem, masochistą. (...). Przecież wiedziałem, że będę to dźwigać, nawet jeśli się uda. I tak się stało. -Chcę uniknąć mówienia o sile wyższej: byli "Ruscy", oni wszystkiemu winni, musieliśmy tańczyć, jak grali, mówi generał. - To było o wiele bardziej skomplikowane. (...) Znaliśmy tę potęgę. Wiedziałem, że kierują się nieubłaganą logiką. To nie tak, że chcieli wkroczyć na Węgry w 1956 r., do Czechosłowacji w 1968, do Polski. Po prostu taka była logika tamtego świata. "Wyborcza" nie ujawnia, dlaczego ten wywiad publikuje dopiero teraz, w sobotnim wydaniu, po śmierci Jaruzelskiego.