Niegdyś to Palikot przyciągał posłów: z SLD - Sławomira Kopycińskiego i Witolda Klepacza, z PO przyszedł Łukasz Gibała. Ostatnio jednak nastąpił prawdziwy pomór - odeszła czwórka posłów, a piątego wyrzucono. "Nic złego się nie dzieje. Po prostu odchodzą osoby, które widocznie nie zgadzają się z ideami Ruchu, ale dzięki temu klub staje się jednolity ideowo" - zapewnia poseł Ruchu Robert Biedroń. Zdaniem posła ludzie, którzy odeszli, "mieli zbyt liberalne poglądy gospodarcze i zbyt konserwatywny światopogląd". "Jednak po odejściu tej czwórki Ruch nie jest wcale bardziej spójny ideowo" - ocenia "Gazeta Wyborcza", wymieniając nazwiska liberałów: Gibałę, Rozenka, Dębskiego. Jak wynika z ostatniego badania CBOS, Ruch Palikota ma 3 proc. poparcia. W sondażach TNS Polska wypada nieznacznie lepiej - 5 proc. poparcia. "To najgorsze wyniki tej partii od 2012 roku" - czytamy w "Gazecie Wyborczej".