Były szef CBA stawiał się ponad prawem. Za akcję CBA uderzającą w Leppera może też odpowiadać Zbigniew Ziobro - pisze Mariusz Jałoszewski. Akcja CBA zakończyła się głośną aferą gruntową i upadkiem rządu Jarosława Kaczyńskiego w 2007 roku po rozsypaniu się koalicji PiS-LPR-Samoobrona. Mariusz Kamiński od lat przekonywał, że jest niewinny, bo działał dla dobra państwa. Walczył z korupcją, której szukał w Ministerstwie Rolnictwa kierowanym przez Leppera. "Wyjaśnienia te są niewiarygodne (...). Celem oskarżonych nie była walka z korupcją" - napisał w uzasadnieniu sędzia Wojciech Łączewski. Sąd nie ma wątpliwości - afera gruntowa została wykreowana przez CBA, które złamało wiele reguł. Dlatego skazał Kamińskiego i Wąsika na trzy lata więzienia, a Grzegorza Postka, b. dyrektora zarządu operacyjno-śledczego, i jego zastępcę Krzysztofa Brendela na dwa i pół roku. Przekroczyli uprawnienia, podżegali do popełnienia przestępstwa korupcji, podrobili dokumenty, chcieli wyłudzić poświadczenie nieprawdy przez Ministerstwo Rolnictwa. "Mariusz Kamiński twierdził, że motywacją działania była walka z korupcją, której obiektywnie w Ministerstwie Rolnictwa nie było, a na pewno nie było na to poszlak czy dowodów. Czyn zabroniony (...) został »wyprodukowany « przez aparat państwa. (...) Poddanie prowokacji osoby pozbawionej uprzednio predylekcji do popełnienia czynu zabronionego jest niedopuszczalne w demokratycznym państwie" - stwierdza sąd. Więcej w "Gazecie Wyborczej".