70-latka poprosiła o eutanazję, twierdząc, że "nie jest w stanie znieść" związanego ze ślepotą psychicznego cierpienia. Lekarze doszli do wniosku, że cierpienie, przez które przechodzi, uniemożliwia jej dalsze życie. Wcześniej kobieta, która żyła sama od śmierci męża, usiłowała kilkakrotnie popełnić samobójstwo. Słaby wzrok był u niej wadą wrodzoną i pogorszył się z wiekiem, aż w końcu oślepła. Zdaniem przeciwników eutanazji jej przypadek pokazuje, że w Holandii kryteria eutanazji są coraz bardziej rozszerzane, a lekarze uśmiercają pacjentów obecnie z "jak najbardziej trywialnych powodów" - zauważa "Gazeta Polska Codziennie". Zgodnie z ustawą o eutanazji z 2002 roku w Holandii można dokonać eutanazji u pacjentów nieuleczalnie chorych, cierpiących na ból nie do zniesienia oraz tych, którzy są w stanie podjąć decyzję o odejściu z tego świata w sposób świadomy. Większość wypadków eutanazji dotyczy chorych na raka, ale lekarze coraz częściej uśmiercają także chorych na demencję oraz chorych psychicznie. Holenderskie Stowarzyszenie Lekarzy zaproponowało, by zezwolić na uśmiercanie pacjentów samotnych lub mających problemy finansowe.