W rozmowie z "Gazetą Krakowską" rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak zapewnia, że daleko nam do ewentualnej tragedii, która dotknęła Grecję. "Takie pożary nam nie grożą. W naszych lasach są drogi pożarowe, a zbiorniki wodne dostosowane są do poboru wody przez strażaków. Lasy są monitorowane (...) odbywają się też patrolowe loty samolotów" - zapewnia. Jak zaznacza starszy brygadier Frątczak, na większości terenu Polski zagrożenie pożarowe jest małe. "Oczywiście ryzyko pożaru lasu zawsze istnieje, potrafimy jednak szybko zainterweniować" - uspokaja. Cała rozmowa w "Gazecie Krakowskiej".