Zdaniem europosłanki PiS Anny Fotygi wybór Mińska na miejsce negocjacji był nie do końca przemyślany. "Negocjatorzy europejscy wykonali ukłon w kierunku Rosji, agresora. Czym ta sytuacja była dla prezydenta, nie chcę nawet mówić" - podkreśla Fotyga. Pytana o trwałość rozejmu przypomina, że Rosja złamała wszystkie poprzednie porozumienia międzynarodowe ws. Ukrainy. Wymienia tu ustalenia Memorandum Budapeszteńskiego. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" ocenia, że niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande prowadzą wygodną dla Moskwy grę. Jej zdaniem Polska i inne państwa Europy Środkowej i Wschodniej nie powinny się zgadzać na posunięcia, które "rozzuchwalają" Rosję i są groźne dla suwerenności Ukrainy. Przypomnijmy: porozumienie o "uregulowaniu" konfliktu na wschodzie Ukrainy zostało wynegocjowane w czasie rozmów w Mińsku. Uczestniczyli w nich kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydenci Rosji Władimir Putin, Ukrainy Petro Poroszenko i Francji Francois Hollande. Dokument podpisali członkowie grupy kontaktowej OBWE-Ukraina-Rosja oraz przedstawiciele prorosyjskich separatystów. Wywiad z Anną Fotygą w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".