"Fakt": Wożą prezesa policyjnym śmigłowcem
Jarosław Kaczyński nie jest w rządzie, ani nie pracuje w Kancelarii Prezydenta, a mimo to lata policyjnym śmigłowcem - donosi w poniedziałkowym wydaniu "Fakt".
Jarosław Kaczyński skorzystał z policyjnego helikoptera, by po uroczystości odsłonięcia pamiątkowej tablicy i nadania terminalowi LNG w Świnoujściu imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego przemieścić się do Krakowa.
Śmigłowiec został użyczony prezesowi przez Mariusza Błaszczaka. Szef MSWiA może korzystać z niego w celach służbowych, jednak - jak zauważa "Fakt" - dla Jarosława Kaczyńskiego powinno wynająć się prywatny helikopter. "Godzina lotu kosztuje około 6 tys. zł" - czytamy.
Na przelot policyjnym helikopterem załapał się także wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński - pisze "Fakt"
Brudziński napisał na swoim koncie na Twitterze, że wytykanie tego faktu Jarosławowi Kaczyńskiemu to "małostkowe czepialstwo".