Prezes ZUS, który jest znany z egzotycznych wojaży wyjaśnia, że poleciał do Jerozolimy w trosce o emerytury Polaków. "Celem działalności stowarzyszenia jest współpraca w zakresie rozwoju zabezpieczenia społecznego na całym świecie. Taki rozwój oznacza, zaś oprawę warunków społeczno-gospodarczych społeczeństw poszczególnych krajów" - podkreśla Derdziuk. Tymczasem "Fakt" odnotowuje, że odkąd prezes zaczął w organizacji - pod patronatem której odbyła się konferencja - działać, los polskich emerytów zamiast się poprawić, znacznie się pogorszył. Nie wpłynęło to jednak na podróżnicze upodobania Derdziuka. Był już między innymi w Katarze, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, w Kanadzie i w Turcji. Wszystko po to, by wymieniać się wiedzą i doświadczeniami - kwituje dziennik. * * * Sprostowanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (na stwierdzenie zawarte w materiale "Prezes ZUS leci biznesklasą do Izraela") "Nieprawdą jest, jakoby prezes ZUS Zbigniew Derdziuk podróżował biznesklasą do Izraela oraz by wykupiony przez niego bilet lotniczy kosztował prawie 5 tys. zł. Prezes ZUS odbył podróż klasą ekonomiczną. a lot w obie strony kosztował 1672,13 zł". Wojciech Andrusiewicz * * *