"Urzędnicy bali się przychodzić do pracy, nie zgłaszali faktu, że dostali zwolnienia lekarskie w pracy notorycznie spotykali się z groźbami i obelgami" - pisze "Fakt". Na takie praktyki oficjalnie poskarżyło się kilkanaście zatrudnionych w MZ osób. O mobbigg, pracownicy Ministerstwa Zdrowia obwiniają dyrektora generalnego Marcina Antoniaka oraz dwóch nominowanych przez niego zastępców. Jak informuje "Fakt", milczenie postanowiła przerwać urzędniczka z wydziału kontroli Joanna Koczaj-Dyrda. Napisała list do wszystkich pracowników, w którym wezwała do przeciwstawienia się praktykom dyrektorów. Problem mobbingu w resorcie ministra Bartosza Arłukowicza nie jest nowością. W 2014 roku ta sama urzędniczka prosiła o pomoc ministrów, szefa służby cywilnej a nawet prokuraturę. Jak czytamy, żaden z wyżej wymienionych nie podjął interwencji. Więcej informacji w tej sprawie w dzisiejszym wydaniu "Faktu".