Jak pisze w "Fakcie" Magdalena Rubaj, "poziom emocji buzujących wewnątrz Platformy Obywatelskiej okazał się zbyt wysoki". Po debacie Kopacz z Beatą Szydło, Schetyna dał sygnał do ataku na Kopacz i sztab. Co więcej, według dziennika w zarządzie partii formuje się już ponoć antykopaczowa koalicja. W konsekwencji, do powyborczych negocjacji w sprawie ewentualnej koalicji, PO miałby reprezentować obecny minister spraw zagranicznych. "Układ głosów w zarządzie zmienia się na korzyść Grześka" - mówi "Faktowi" polityk zorientowany w partyjnych rozgrywkach. Kopacz jednak nie próżnuje. Już szykowany jest, od dawna odkładany, wniosek o wyrzucenie Schetyny z partii - czytamy. Politycy Platformy przyznają, że konflikt jest tak gorący, iż musi dojść do ostatecznego rozstrzygnięcia. "Pytanie tylko, kto kogo wykończy" - twierdzi w rozmowie z gazetą polityk z władz PO. Więcej w "Fakcie".