Jak pisze "Fakt" minister robił zakupy w sklepie należącym do duńskiej sieci. Gazeta przypomina, że to właśnie Brudziński rok temu, jako wicemarszałek Sejmu opublikował na Twitterze wpis, w którym apelował do wszystkich, aby tankowali tylko i wyłącznie na polskich stacjach i kupowali polskie produkty. - "Wszystko, co polskie jest najlepsze" - podkreślał. Sam Brudziński odniósł się do swoich niedzielnych zakupów na Twitterze. - "Ale afera. Wredny "pisior" pojechał własnym samochodem i sam załadował zakupy. A mógł przecież jak jeden"światowy" minister w rządzie PO wysłać po pizzę swoją ochronę" - napisał szef MSWiA. Dodał także, że zawsze podkreślał, iż zdarzało mu się robić zakupy w niedzielę. "Mówiłem wielokrotnie podczas dyskusji nad zakazem handlu w niedzielę,że byłbym załganym politykiem gdybym twierdził, że nie robiłem zakupów w niedzielę. Robiłem i pewno jeszcze nie raz będę robił. Ale w przeciwieństwie do moich krytyków nie płaczę jak sklepy w niedziele są zamknięte" - napisał na Twitterze. Ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę obowiązuje od 1 marca.