Podejrzany o wielomilionowe przekręty informatyczne Andrzej M. poszedł na współpracę ze śledczymi. Nie wiadomo na razie, ilu wspólników wydał, ale informatorzy "Faktu" mówią, że CBA szykuje wielką akcję. Według informacji gazety, w MSW, MON, MSZ, resortach administracji i cyfryzacji, finansów, sprawiedliwości i rolnictwa już niebawem dojdzie do zatrzymań wielu pracujących tam osób. Według śledczych CBA, w siedmiu rządowych instytucjach albo dochodziło do ustawiania przetargów informatycznych, albo dziś pracują w nich ludzie, którzy ustawiali je wcześniej gdzie indziej: w policji, Straży Granicznej czy ABW. Listę urzędników, którzy brali udział w procederze, ustalono dzięki zeznaniom byłego szefa Centrum Przetargów Informatycznych MSWiA - czytamy. "Fakt" przypomina, że Andrzej M. wcześniej był wysokim rangą policjantem ds. informatyzacji Komendy Głównej Policji. Według śledczych miał przyjmować łapówki od firm informatycznych, jak IBM czy Hewlett-Packard w zamian za ustawienie pod nie przetargów - pisze "Fakt".