"Fakt": CBA oczyszcza komendanta Maja
Trwająca dziewięć miesięcy kontrola oświadczeń majątkowych byłego komendanta głównego policji inspektora Zbigniewa Maja nie wykazała, żeby popełnił on przestępstwo – ustalił dziennik.
Z raportu po kontroli CBA, do którego dotarł "Fakt", wynika, że u komendanta Maja nie dopatrzono się korupcji. Nie stwierdzono też "200 tys. zł bez pokrycia", o których nieoficjalnie w 2016 roku oficerowie służb informowali gazetę.
Jak pisze "Fakt", w oświadczeniu majątkowym policjanta znaleziono jedynie uchybienia.
"Generał nie wpisał np. za ile sprzedał działki rolne, które otrzymał w spadku po ojcu. To najpoważniejsze. Najbardziej błahe to wypełnienie w 2011 r. błędnego wzoru oświadczenia majątkowego. CBA miało też zastrzeżenia, że nie zgłosił pożyczki udzielonej członkowi swojej rodziny" - czytamy.
Gazeta przypomina również, że "prokuratorska sprawa byłego szefa policji stoi w miejscu od lat".
Więcej w "Fakcie".