Jak wyjaśnia "Fakt", pierwsze śledztwo dotyczy podejrzenia przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w procesie wykorzystywania środków unijnych. Jak podaje dziennik, jedno z nagrań pochodzi ze spotkania Bieńkowskiej m.in. z ówczesnym ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem. "Wicepremier przechwalała się tam, że dzięki oszustwom udało się ukryć przed Komisją Europejską fatalne wykorzystanie środków unijnych przeznaczonych na służbę zdrowia" - informuje "Fakt". W ocenie dr Piotra Wawrzyka, jeśli prokuratura postawi Bieńkowskiej zarzuty, to będzie koniec polskiej komisarz. Drugie śledztwo dotyczy Donalda Tuska. Ma ono związek z "wpływaniem na kształtowanie cen paliw w 2011 roku". Więcej w "Fakcie".