Tygodnik zastanawia się nad rolą Polski w UE. Polska "jest piątym co do wielkości z 27 państw członkowskich, ale wciąż wydaje się być karana za to, że jest w UE od stosunkowo niedawna. Niegdyś była jednym z biedniejszych krajów Unii, ale dziś jest jedną z europejskich gospodarek odnoszących największy sukces i najszybciej rosnących. Silnie popiera UE, ale pozostaje poza strefą euro" - wylicza "European Voice", opatrując artykuł tytułem: "Zintegrowana, ale izolowana". "EV" analizuje miejsce Polski "w trzech debatach" toczących się w UE w sprawie kryzysu zadłużenia, przyszłego budżetu UE na lata 2014-2020 oraz polityki energetycznej. Warszawa "stara się być w centrum" dwóch pierwszych, ale "izoluje się poprzez swoją postawę" w trzeciej kwestii - ocenia. Polska "jest w awangardzie nieformalnej grupy 15 państw zdecydowanych, by bronić polityki spójności przed innymi państwami, jak Holandia czy Wielka Brytania, które chcą redukowania lub zamrożenia budżetu UE. Postronnym łatwo jest określić to jako wyrachowanie, bo od wejścia do UE w 2004 roku Polska znacznie skorzystała na polityce spójności" - wskazuje "EV". Powołując się na polski argument, że polityka spójności jest kluczowa dla pobudzania wzrostu gospodarczego, tygodnik ocenia, że teraz Polce być może będzie łatwiej będzie przekonać bogatsze kraje do ochrony polityki spójności. "EV" przypomina też, jak w grudniu zeszłego roku Polska "zaciekle broniła się przed tym, by nie zostać wyłączona z debat o strefie euro". Udało się wtedy osiągnąć kompromis, że gdy dyskusja dotyczy przyszłej struktury strefy euro i zarządzania gospodarczego, kraje chcące w przyszłości dołączyć do euro - takie jak Polska - będą mogły brać w niej udział. "To, czy kompromis okaże się wystarczający, by utrzymać Polskę w dalszej dyskusji, zależy od tego, jak szybko i jak daleko posuną się kraje eurostrefy w wypracowywaniu swojej ścisłej tożsamości" - pisze tygodnik. Dalej relacjonuje stanowisko Polski w sprawie polityki klimatycznej - Warszawa w połowie czerwca znowu zawetowała plany dalszej redukcji emisji CO2 w UE po 2020 roku. "Gdy chodzi o kwestie klimatyczne, wydaje się, że Komisja Europejska i wiele państw członkowskich widzą Polskę raczej jako przeszkodę, którą trzeba przezwyciężyć, niż jako partnera do współpracy" - zauważa "EV". Przyznaje, że Polska jak żaden kraj w UE jest uzależniona od węgla w produkcji energii. Zauważa też, że w Polsce "lobby energetyczne jest silne, a jak mówią obserwatorzy, wiele osób w rządzie popiera jego poglądy". Zdaniem "EV", może się okazać, że w sprawach klimatu Polska będzie musiała poczynić ustępstwa, jeśli chce przeforsować swoje postulaty dotyczące silnego wieloletniego budżetu UE.