Władze chcą w ten sposób pozyskać pieniądze na zakup nowoczesnych urządzeń i remont sal dla pacjentów. Jak powiedział gazecie wicemarszałek województwa Wojciech Kozak, przekształcenie szpitala okazało się strzałem w dziesiątkę. Jednak, aby placówka osiągnęła europejski poziom, trzeba jeszcze sporo w nią zainwestować. A ponieważ na zwiększenie finansowania z NFZ nie ma co liczyć, pieniędzy trzeba szukać gdzie indziej. - Chcemy, aby kolejnym etapem było wprowadzenie na giełdę. Przygotowania już rozpoczynamy, ale finał jest możliwy w przyszłym roku - mówi wicemarszałek. To byłby pierwszy tak duży polski szpital wśród spółek giełdowych. Podobny pomysł pojawił się niedawno w Tczewie na Pomorzu, ale tam lecznica jest znacznie mniejsza, powiatowa. Zdaniem wicemarszałka, krakowska lecznica jest jedną z najlepiej zarządzanych tego typu instytucji w Polsce. Zysk netto za ubiegły rok wyniósł 2,1 mln złotych.