O kondycji PSL-u na wsi i walce o wiejski elektorat pisze w czwartkowym wydaniu "Dziennika Polskiego" redaktor Włodzimierz Knap w artykule pt. "PSL nad przepaścią. PiS go popycha". Dlaczego PiS tak zdecydowanie zabiega o głosy wyborców PSL na wsi? Ponieważ stawka w tej grze jest poważna. W Polsce jest ok 1,5 mln gospodarstw rolnych. Elektorat rolniczy, czytamy w publikacji, stanowi ok. 10 proc. wszystkich wyborców, a wiejski niemal 40 proc. W ocenie ekspertów przewaga "PiS nad PSL polega m.in. na tym, że rządząca formacja jest dla sporej części mieszkańców wsi dużo wyrazistsza i skuteczniejsza niż ludowcy. (...) Władysław Kosiniak-Kamysz jako minister pracy sporo zrobił w zakresie polityki prorodzinnej, ale nawet mieszkańcy wsi tego nie zauważyli". Program Rodzina 500+ jest natomiast czytelnym i odczuwalnym dla portfela komunikatem. O tym, że tak wpływa na preferencje polityczne mieszkańców wsi świadczy fakt, że ponad 60 proc. ludzi żyjących w skrajnym ubóstwie mieszka właśnie na wsi. PiS, czytamy w artykule, zamierza "niemal do szczętu wyprzeć PSL ze wsi", bo wiejski elektorat, o czym otwarcie mówi premier Beata Szydło, już raz pozwolił partii wygrać wybory. Więcej w "Dzienniku Polskim"