Jak mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Sławomir Neumann, przewodniczący klubu PO-KO, wybory do Senatu są większościowe, stąd decyzja o wystawieniu "jednego kandydata opozycji przeciwko kandydatowi PiS". Porozumienie w tej sprawie jest ponoć bardzo blisko. Te informacje - na razie nieoficjalnie - potwierdzają ludowcy. "Wspólna lista do Senatu wydaje się racjonalnym podejściem" - mówi gazecie jeden z polityków PSL. Według rozmówcy "Dziennika Gazety Prawnej", na wspólnej liście do Senatu powinni znaleźć się "ludzie, którzy w tych wyborach ciężko pracowali". "To nie mogą być tłuste koty z jedynek czekające, aż ktoś na nich zagłosuje. Trzeba postawić na takich ludzi, bez względu na to, czy są starzy, czy młodzi" - zaznacza. Opozycja chce zaangażować w wybory samorządowców. "Wśród tych, którzy start do Senatu rozważają lub są do niego namawiani, są m.in. prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski i Jacek Karnowski z Sopotu" - twierdzi w rozmowie z dziennikiem anonimowy samorządowiec. Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".