Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej kończy właśnie prace nad raportem opisującym ubiegłoroczne wydatki na świadczenia rodzinne. Ze wstępnych danych, do jakich dotarł "DGP", wynika, że do rodzin w 2016 r. trafiło 9,75 mld zł, czyli o jedną czwartą więcej niż w 2015 r. "Ponad połowa tej sumy to zasiłki rodzinne i świadczenia pielęgnacyjne" - wskazuje "DGP". Wydatki w obu tych kategoriach wyraźnie wzrosły: w pierwszej o ok. 17 proc., w drugiej o mniej więcej 14 proc. w ciągu roku. "Resort rodziny tłumaczy wzrost wartości wpłaconych świadczeń na kilka sposobów. Pierwszy powód: zwiększyła się liczba beneficjentów, czyli dzieci objętych zasiłkiem rodzinnym. W sumie świadczenia wypłacono w ub.r. 1,92 mln rodzin, rok wcześniej było ich 1,81 mln. Drugi powód: pojawienie się świadczeń, których wcześniej nie było, na przykład tzw. kosiniakowe, czyli zasiłek, który przysługuje rodzicom nie mogącym skorzystać z płatnego urlopu macierzyńskiego (...) Trzeci powód: to poboczny efekt programu 'Rodzina 500 plus'; ludzie składając wnioski o dodatki na wychowanie dzieci, przy okazji dowiadują się o innych przysługujących im świadczeniach" - wylicza dziennik. "Nawet jeśli Ministerstwu Rodziny uda się powstrzymać wzrost wydatków na wsparcie rodzin, to i tak budżetowe nakłady na ten cel zwiększyły się do rozmiarów jeszcze nienotowanych" - alarmuje "DGP". I dodaje: "w ciągu dwóch lat koszt polityki prorodzinnej zwiększył się dwa i pół razy". Według obliczeń dziennika, ponad 40 mld zł trafia do dzieci w formie bezpośredniej pomocy budżetowej: 10 mld ze świadczeń rodzinnych, 7 mld z ulgi odpisanej na dzieci z podatku PIT, a 23-24 mld z tytułu wypłat 500 plus. Więcej w czwartkowym wydaniu "DGP".