Obecna minister rodziny, pracy i polityki społecznej złamała przepisy w okresie, gdy pełniła funkcje prezesa spółdzielni oświatowej i dyrektora liceum ogólnokształcącego w Ostrowie Wielkopolskim (przestała je sprawować w 2011 roku) - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Maląg miała naruszyć art. 25 1 Kodeksu pracy, który - w ówczesnym brzmieniu - umożliwiał zawarcie z tym samym pracownikiem maksymalnie dwóch kolejnych umów na czas określony. Podpisanie trzeciego takiego kontraktu oznaczało, że podwładny z mocy prawa jest już zatrudniony bezterminowo. Pomimo takiego ograniczenia, Maląg zawierała kolejne umowy na czas określony już po przekroczeniu kodeksowego limitu dwóch kontraktów. Potwierdziły to kontrole Państwowej Inspekcji Pracy, które zostały przeprowadzone w czerwcu 2019 roku. "Dziennik Gazeta Prawna" podaje, że inspektor sprawdził akta osobowe 14 pracowników liceum. Okazało się, że przepis złamano w 12 przypadkach. Gazeta zastrzega jednocześnie, że nie oznacza to odpowiedzialności za każde z nich obecnej szefowej resortu pracy. Inspekcja badała bowiem również umowy zawierane po 2011 roku, a więc w okresie, gdy Marlena Maląg nie pełniła już funkcji dyrektora liceum. W odpowiedzi na komentarz dziennika, biuro prasowe resortu pracy oświadczyło, że "placówki wchodzące w skład spółdzielni oświatowej były zarządzane przez Marlenę Maląg zgodnie z prawem. Nie jest ona związana ze spółdzielnią od stycznia 2011 roku i nie są jej znane wyniki kontroli PIP z 2019 roku". Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".