Jak czytamy, paradoksalnie tam, gdzie żyje się najkrócej, dostęp do opieki medycznej jest na wysokim poziomie. Okazuje się, że liczba lekarzy czy nowoczesnego sprzętu diagnostycznego nie wpływa na kondycję mieszkańców.Najszybciej w Polsce umierają łodzianie, średnio w wieku 70. lat i miesiąca - chociaż pracuje tam najwięcej lekarzy w przeliczeniu na mieszkańca, a czas oczekiwania na wizyty szpitalne czy ambulatoryjne jest jednym z krótszych w skali kraju. Z kolei najdłużej żyje się na Podkarpaciu, gdzie brakuje lekarzy - średnio panowie do 73 lat.Od przyszłego roku Ministerstwo Zdrowia chce, by województwa same ustalały zapotrzebowanie na lekarzy oraz usługi medyczne.