Na godz. 10 zaplanowano posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej. W programie posiedzenia znalazł się punkt: "Informacja Ministra Obrony Narodowej o realizacji (rzeczowej i finansowej) w 2016 roku głównych programów modernizacji technicznej sił zbrojnych, a w szczególności w zakresie systemu obrony powietrznej i programu pozyskania śmigłowców wsparcia bojowego". Trudno przewidzieć, czy tym razem minister Antoni Macierewicz bądź jego podwładni uchylą rąbka tajemnicy i dowiemy się, w którą stronę zmierzają najdroższe zakupy Wojska Polskiego - zastanawia się Maciej Miłosz na łamach "Dziennika Gazety Prawnej". Autor wymienia zagmatwane sytuacje związane z zakupami dla polskiego wojska. W samej kwestii obrony powietrznej, w MON ścierają się różne koncepcje. Pierwsza przewiduje rozpoczęcie budowy tarczy przeciwrakietowej od średniego zasięgu "Wisły", czyli prawdopodobnie zakup baterii Patriot od koncernu Raytheon (ta koncepcja - oprócz zalety w postaci relatywnie szybkiego wprowadzenia umowy w życie - ma spora wadę: dostępna wersja nie spełnia wszystkich polskich wymagań i jest droga). Drugi pomysł zakład rozpoczęcie budowy polskiego systemu obrony powietrznej od "Narwi", czyli tarczy krótkiego zasięgu. Jak czytamy w "DzGP", tu koszty powinny być niższe, potencjalnych dostawców jest znacznie więcej, a udział polskiego przemysłu bardziej realny. Skomplikowana jest także sytuacja związana z zakupem śmigłowców wielozadaniowych - czytamy w dzienniku. Negocjacje offsetowe dotyczące zakupu francuskich caracali (jak przypomina dziennik, z przetargu odpadły amerykański Blackhawk (PZL Mielec) oraz włoskie AW 149 (PZL Świdnik)), trwają w ministerstwie rozwoju. Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".