Zachód jest przekonany, że poprzez sankcje gospodarcze w połączeniu z siłą sugestii przemieni z powrotem szefa Kremla w dobrodusznego partnera - pisze autor felietonu Richard Herzinger, krytykując zachodnich polityków za naiwność. Autor jako przykład naiwności wymienia m. in. zawarte niedawno porozumienie atomowe z Iranem, które miało jakoby dowieść, że Rosja, jeśli się jest dla niej miłym, może zachowywać się konstruktywnie. Tymczasem "Rosja w czasie negocjacji przyczyniła się do tego, że jej irański sprzymierzeniec będzie mógł wkrótce pozbyć się międzynarodowych sankcji, nie rezygnując ze swoich możliwości nuklearnych. (...) Drwiąc z zachodniej gotowości do wiary w czysto pokojowe zamiary Putina, Rosja jest zdecydowana, by masywnie zaopatrzyć Teheran w broń, aby ten - w zamian za opóźnienie realizacji jego programu uzyskania broni atomowej - mógł tym konsekwentniej rozbudować swój arsenał nuklearny". Putinowi chodzi o to, by zainstalować Iran jako antyamerykańskie mocarstwo regionalne - pisze Richard Herzinger. Jego zdaniem, "najwyższy czas, by za pomocą ostrzejszych, efektywniejszych sankcji przekonać Putina, że w jego oczach 'dekadencki' Zachód nie żartuje". W opinii autora artykułu pilnie potrzebna jest doktryna obchodzenia się z putinizmem, która musi wyjść od długotrwałej fazy konfrontacji i na tej bazie określić, jakie środki politycznego i militarnego odstraszania użyć, by stawić mu czoła. "Tak długo jak ten plan nie istnieje, Putin będzie bawił się z nami w kotka i myszkę" - konkluduje "Die Welt". DPA / Bartosz Dudek