Do połowy sierpnia odnotowano ponad 10 razy więcej przypadków zachorowań na odrę, niż przed rokiem (1358 przypadków w stosunku do 103 w ubiegłym roku). Nowe ognisko "Epidemiolodzy uważają, że w kolejnych tygodniach liczba ta może rosnąć. Na Ukrainie ujawniono nowe ognisko choroby" - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej"."To o tyle istotne, że stamtąd właśnie odra została przywleczona do Polski" - tłumaczy w rozmowie z gazetą wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Ukraina zajmuje drugie miejsce na świecie pod względem nowych przypadków zachorowań na odrę. Wyprzedza ją tylko Madagaskar. Do końca lipca odnotowano na Ukrainie 54,2 tys. nowych przypadków choroby. Eksperci z WHO i UNICEF podkreślają, że jednym z głównych powodów jest sprzeciw wobec szczepień. Pomimo rosnącej liczby zachorowań i zgonów, wciąż silny jest na Ukrainie ruch antyszczepionkowy - czytamy w "DGP".Zdaniem prof. Włodzimierza Guta, ryzyko dalszego rozwoju choroby w Polsce wiąże się z napływem nowej fali pracowników ze Wschodu. "Jedyne, co nas ratuje, to duża liczba szczepień prewencyjnych, które zostały wykonane w związku z ostatnio wykrytymi w Polsce ogniskami choroby" - ocenia wirusolog. Groźna choroba zakaźna Odra to ostra wirusowa choroba zakaźna. Rozprzestrzeniania się drogą kropelkową i przez bezpośrednią styczność z wydzieliną jamy nosowo-gardłowej chorej osoby. Objawy choroby to m.in. gorączka, mocny kaszel, wysypka plamisto-grudkowa, zapalenie spojówek, światłowstręt i nieżyt błony śluzowej nosa. Odra wywołuje też mnóstwo powikłań. Lżejsze to m.in. zapalenie ucha środkowego i zakażenie żołądkowo-jelitowe. Do poważniejszych należy z kolei m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Szczepienia są jedynym znanym sposobem ochrony przed chorobą. Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".