Brakuje prewencji, specjalistów, leków oraz ogólnopolskiej strategii - taki obraz wyłania się z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Krytyka spada na Ministerstwo Zdrowia. Zdaniem autorów raportu, działania resortu były jedynie doraźne i nie służyły zapobieganiu chorobie, ani zapewnieniu leczenia. Tymczasem rośnie liczba wykrywanych przypadków. "3 mln Polaków choruje na cukrzycę, choć jedna trzecia o tym nie wie" - mówi dziennikowi prof. Leszek Czupryniak z Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. Rośnie też liczba pacjentów czekających na wizytę w specjalistycznej poradni, co z kolei skutkuje wydłużaniem się czasu oczekiwania. "Średni czas oczekiwania najbardziej chorych wydłużył się w ciągu ostatnich dwóch lata z 8 do 15 dni. Stabilni pacjenci mogą liczyć na przyjęcie najwcześniej za 100 dni" - czytamy. Brakuje specjalistów - alarmuje NIK i wskazuje, że resort zdrowia nie przewidział zapotrzebowania i nie określił liczby diabetologów niezbędnych do opieki nad chromymi na cukrzycę. NFZ podejmował działania, ale wybiórczo, np. kompleksowe leczenie ran zapewnił tylko w czterech województwach. Raport NIK zwraca też uwagę, że Polacy mają utrudniony dostęp do innowacyjnego leczenia. Więcej na ten temat w artykule Klary Klinger w "Dzienniku Gazecie Prawnej".