Ziad Cittan jest byłym wiceministrem obrony Iraku, który objął tę funkcję w 2005 roku, niedługo po obaleniu rządów Saddama Husajna. Jak pisze Parafinowicz, zainstalowali go tam Amerykanie. W czasie jego urzędowania z budżetu ministerstwa wyciekł ponad miliard dolarów. Według przeciwników Cattana kupowane dla armii uzbrojenie trafiało na czarny rynek i zasilało sunnicki ruch oporu. W połowie stycznia tego roku byłego irackiego wiceministra aresztowano na lotnisku w Ammanie w Jordanii. Wylegitymował się wówczas polskim paszportem. Ziad Cattan otrzymał polskie obywatelstwo w 1998 r. za prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. W latach 80-tych studiował ekonomię w Krakowie, pod koniec lat 80-tych obronił doktorat. Według polskiego rejestru Cattan jest niekarany. Już w 2015 roku Warszawa stanowczo odmówiła (najpierw postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie, potem ustami ministra Cezarego Grabarczyka, ówczesnego szefa resortu sprawiedliwości) ekstradycji mężczyzny do Bagdadu, twierdząc chodzi o niekaranego w Polsce człowieka, któremu w Iraku grożą tortury i dożywocie - pisze "DGP". Z postacią Cattana wiąże się jednak wiele kontrowersji. W irackim resorcie obrony Cattan odpowiadał za zakupy dla armii. Broń, którą kupował, miała pochodzić z Polski, USA i Pakistanu. Jednak na do Iraku trafiały podróbki, a transakcje w rzeczywistości służyły wyprowadzaniu pieniędzy z budżetu - pisze dziennik, powołując się na raport Iraqi Board of Supreme Audit z 2005 r. Zdaniem byłego dowódcy polskiego kontyngentu w Iraku w 2005 roku gen. Waldemara Skrzypczaka, przekręty Catta były główną przyczyną tego, że Polska nie podpisała z Irakiem poważnego kontraktu na dostawy broni. Gen. Skrzypczak mówi też o umowie Iraku z polskim zakładem mechanicznym Bumar na 40 mln dol. Dotyczyła ona dostaw śmigłowców z Polski, które nigdy nie dotarły do Iraku. W sprawę zamieszany był Cattan. Były iracki wiceminister jest skazany w Iraku na 180 lat więzienia i zwrot 800 mln dolarów. Jest jedną z 24 osób (z czego co najmniej siedem nie żyje,a większość zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach) zamieszanych w największy skandal w powojennej historii Iraku. "Jeśli trafi do więzienia w Bagdadzie, tajemnice irackich kontraktów Bumaru nigdy nie ujrzą światła dziennego. (...) Wielki sukces irackiego wymiaru sprawiedliwości będzie ogromną porażką Polski" - pisze Parafinowicz. Więcej o działaniu polskich władz w sprawie Cattana w "Dzienniku Gazecie Prawnej".