Według gazety, przewaga pań jest widoczna głównie w dużych ośrodkach np. w Warszawie, Katowicach czy Szczecinie. W warszawskich sądach rejonowych (bez Pragi) na 330 orzekających sędziów 246 to kobiety. Przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Stanisław Dąbrowski wyjaśnia, że prawnicy mężczyźni wybierają zazwyczaj bardziej dochodowe zawody prawnicze, dla kobiet zaś liczy się stabilizacja. Dodaje, że wpływa to jednak na pracę sądu, bo kobiety idą na urlopy macierzyńskie i wychowują dzieci. Zdaniem Dąbrowskiego, najlepsza byłaby równowaga w zatrudnieniu, ale nie jest to proste. Zdaniem sędziego Waldemara Żurka z Sądu Okręgowego w Krakowie, kluczem może być poprawa uposażeń. - W przeciwnym razie dysproporcje mogą się jeszcze pogłębić. Już dziś bowiem ze względu na niskie zarobki zawód sędziego wybiera coraz mniej młodych prawników, a poza tym to właśnie mężczyźni najczęściej porzucają togę sędziego i przechodzą do bardziej intratnych zawodów prawniczych - mówi na łamach "Rz".