Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego komentuje między innymi propozycję Prawa i Sprawiedliwości, które opowiada się za odwróceniem zmian dotyczących sześciolatków w szkołach i wskazuje, że nie ma powodów, abyśmy obecnie cofali całą reform, bo rodzic ma prawo odroczyć obowiązek szkolny. Jednocześnie zaznacza, że wcielenie pomysłu w życie odbywało się w fatalnych warunkach. "Reforma była wiele razy modyfikowana, zmienienia i odraczana" - dowodzi. Równie ostro Sławomir Broniarz ocenia postulowany przez Prawo i Sprawiedliwość pomysł likwidacji gimnazjów i przypomina, że cały projekt jeszcze przed jego wprowadzeniem był krytykowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, ale wtedy wszelkie uwagi pomięto i reforma ostatecznie przeszła. "Likwidacja gimnazjów musi przynieść odpowiedź na pytanie, co zyskujemy na tym wychowawczo. Jakie to niesie wartości? Co z grupą ponad 10 tysięcy nauczycieli i ponad milionem uczniów? Jeżeli ktoś mówi, że da się to łatwo zrobić, to nie ma wyobraźni"- argumentuje szef ZNP. Broniarz wskazuje też, że jak dotąd nie odbyła się "żadna poważna debata" poświęcona gimnazjom, a postulaty nauczycieli w tej sprawie były pomijane. Szef ZNP skomentował też spór zbiorowy z rządem, w jaki weszli obecnie nauczyciele. "Jesteśmy zwolennikami bezpłatnej, powszechnej oświaty i wysokich kwalifikacji nauczycieli. Zatem także zwolennikami tych, którzy nie wmawiają, że prywatne jest tańsze, lepsze, efektywniejsze. Minister Joanna Kluzik- Rostkowska zapowiada, że teraz nie ruszy Karty Prawa Nauczyciela, ale jak PO wygra wybory, to nam dopiero pokaże. To nakazuje ostrożnie podchodzić do jej działań" - puentuje, Cały wywiad w "Dzienniku Gazecie Prawnej".