Jak wynika z ustaleń dziennikarki "Rz" Grażyny Zawadki, prokuratura zleciła toksykologom nie tylko badania na obecność alkoholu i narkotyków. Specjalistów poproszono o znacznie szersze spektrum substancji, jakie w chwili śmierci mogły znajdować się w organizmie boksera - czytamy. Próbki do analizy pobrano również z wątroby i mózgu - podaje gazeta. Ewentualna obecność innych środków w organizmie Kosteckiego, pozwoliłaby na ocenę, w jakim stanie w chwili śmierci był mężczyzna, a także, jaki wpływ miało to na jego zachowanie. "Rz" wskazuje, że oprócz narkotyków czy alkoholu, warto zwrócić uwagę na leki psychotropowe czy dopalacze. Gazeta dodaje także, że w strukturach więziennych mówi się o środku clonazepam (lek psychotropowy, mający działanie uspokajające i zmniejszające napięcie mięśni). Do śmierci Dawida Kosteckiego doszło 2 sierpnia nad ranem w celi Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka. Były pięściarz miał się powiesić w łóżku na pętli z prześcieradła, przykryty kocem - co zdaniem Służby Więziennej uniemożliwiło natychmiastową reakcję współosadzonych. Rodzina mężczyzny nie wierzy jednak w samobójstwo Kosteckiego. Więcej w "Rzeczpospolitej".